Wanna
W naszej łazience, wieczorami otwierały się nowe światy. Wystarczyło tylko przejść brzez emaliowane brzegi wanny i zanurzyć się w jej głębię. Wanna była ogromna, choć z wiekiem trochę się z niej wyrastało jak z za małych swetrów czy spodni. Długo jednak była naprawdę wielka, a potem, przez jakiś czas, taka w sam raz. Mieściła w… Czytaj dalej »