Dryfing w Kortlandzie – początek

W każdym mieście można spotkać tajne kryjówki. Trzeba wiedzieć tylko gdzie ich szukać, jak patrzeć i co powiedzieć, kiedy się już je znajdzie. W kryjówkach nie zawsze jest bezpiecznie. Czasem zamieszkują je dzikie zwierzęta lub stwory z innych wymiarów. Zadomowione siedzą i czychają na przypadkowych przechodniów, którzy nieopatrznie zagłębią się w miasto. Przestrzeń kryjówek bywa… Czytaj dalej »

Nocne matki

Noce na półsen dzielone. Pełne przebudzeń, płaczu, pojękiwań. W niewygodnych pozycjach, z piersią na wierzchu, dziwnie wygiętym kręgosłupem. Czasem przetrwane w pozycji półsiedzącej, a czasem i bez pół. Przerywane okrzykiem: Mamo! Chwytane łapki, wtulone łebki, ssące usta. Bezustanne zbliżanie, dotulanie, czucie. Blisko, bliżej, naj. Noce czarne jak smoła, oblepiające twarz snem i ciemnością, z których… Czytaj dalej »

Misie

Zawsze o tym snuciu piszę. Snuję te snuje po ekranie, a w nich się snuje po różnych miejscach, światach i układach słonecznych, jakbym w domu na tyłku usiedzieć nie mogła. Albo jakie owsiki miała. A misie to co? Może dziś o misiach dla odmiany. Coby mi potem nie zarzuciły, że kogoś faworyzuję. Albo, o zgrozo,… Czytaj dalej »

Pieśń lasu

Deszczowy las ocieka wodą, jakby przed chwilą wyszedł z wanny i zapomniał o użyciu ręcznika. Ciało lasu jest zielone, porośnięte trawą i mchem. Deszcz ścieka po nim, tworząc bruzdy i tylko sobie znane labirynty. Woda spływa, łączy krople, skapuje na poszycie i wsiąka. Nawilża las, wilgoci ziemię. Muskulatura lasu składa się z drzew, dorodnych koron… Czytaj dalej »

Życie jest dobre

Życie jest dobre. To dobro ma wiele twarzy. Można je dostrzec także w zwariowanym czasie epidemii. Nawet wtedy, kiedy przedszkole syna zostaje przymusowo zamknięte na 10 dni. W pierwszym momencie następuje chaos, bo nie wiadomo, co z tym dalej począć. Potem wkrada się niepokój, bo jak te 10 dni przetrwać? Siedziałam już z moimi synami… Czytaj dalej »

Niewidzialni

Niektórzy ludzie wydają mi się bezcieleśni. Mijam ich na ulicy, ale nigdy nie jestem pewna, czy ich mijam. Czasem czuję powiew powietrza poruszonego przejściem niewidzialnej postaci. Kiedy indziej zdarza mi się dostrzec cień na drodze. Jest bardziej wyblakły, jakby bezcielesność odbierała kontury sylwetki i pozbawiała ją wyrazistości. Bezcieleśni ludzie cierpią. Na niedostrzegalność. Tłuką się po… Czytaj dalej »

Jesienne wędrówki

Jesiennymi nocami wyruszam na jesienną włóczęgę. Zakładam wiatr na głowę, ramiona otulam mgłą. Ręce chowam głęboko w kieszenie „spodni do łażenia”. Jesienne wędrowanie ma w sobie chłód i zapach wilgoci. Rozciąga się jak wrzosowisko. Lubię wchodzić pod górę w fioletowym blasku małych dzwoneczków. Dźwięczą barwą i wiatrem. Pachną marzeniami. W jesiennej wędrówce mieści się jesienna… Czytaj dalej »

Galette z owocami

Przepis z portalu Facet i kuchnia, w którym w roli głównej występują śliwki. Miałam jabłka, więc u mnie z jabłkami. Ale oczywiście może być z innymi sezonowymi owocami. Składniki: 100 g mąki owsianej50 g mąki ziemniaczanej80 g ksylitolu125 g zimnej ricotty100 g zimnego masła1 spore jabłko (miałam szarą renetę)miód, cynamon i gałka muszkatołowa Wykonanie:1. Wszystkie… Czytaj dalej »

Malinowe serce

Najpierw długo zasypiał młodszy. Wiercił się, kręcił. Zmieniał strony. Ssał i ssał, jakby nie mógł się nasycić mlekiem. Ale usnął w końcu. Wtedy okazało się, że starszy jest głodny. Na szczęście miałam pod ręką makaron i pesto, bo to główne danie w menu starszego na obiad, śniadanie i kolację od jakichś 3 dni. Schowałam się… Czytaj dalej »

Przypadłość samotność

Samotność nie przychodzi o północy. Ani w południe. Samotność pojawia się znienacka i dopada człowieka w najmniej oczekiwanym momencie. Często zresztą wśród ludzi. Jeszcze częściej w tłumie. Samotność nadgryza serce. Lubi uszczknąć ze dwa kęsy. Albo choć pół. Szarpie za ramiona. Wkłada w wydzieloną otchłań. Wygłuszoną. Opakowaną w wytłoczki do jajek. Wytłoczoną opakowaniami. Wciśnięty do… Czytaj dalej »