Archiwum kategorii: Bez kategorii

Piłeczki

Tyle we mnie emocji. Kłębią się, rozgrzewają, kipią. Same ciepłe, puchate i przyjemne. Tylko bardzo żywe. Skaczą w piersi, odbijają od ścian głowy jak piłeczki. Duże ilości piłeczek. Duże ilości skoków i odbić. Jak ja zasnę? Może jeszcze chwilę pozwolę im się wyszaleć. Niech skaczą, wirują, odbijają się, zderzają, pędzą i śmigają. Szybko, szalono, wariacko.… Czytaj dalej »

Chwila jedności

Kiedy mój syn kładzie mi dłoń na twarzy i mówi „mama, lubię cię” przepełnia mnie miłość i czułość. Zachwyca mnie jego czoło przykryte włosami, powaźne oczy i słodki nosek, który na zimnie od razu czerwienieje (dokładnie jak mój – nieco większy i mniej słodki). Zachwyca mnie ciepło jego rąk, czuję jak płynie z nich energia… Czytaj dalej »

Tej zimy

Tej zimy uczymy się zmienności pogody i trwałości uczuć. Podajemy sobie zmarznięte dłonie i kubki z gorącą herbatą. Czasem spada nam na głowę deszcz, a czasem niespodziewana wiadomość. Dotykamy miłości. Jest miękka i ciepła. Przepływa przez nas delikatnie, zostawia ciszę i łagodność. Wieczorami zasypiamy we dwoje, budzimy się we czwórkę. Z poduszką odciśniętą na twarzy… Czytaj dalej »

Perspektywa

Płatki śniegu, te malutkie i niepowtarzalne kawałki wszechświata, szalały dziś wokół mojej głowy, wciskały się pod kaptur i rozpływały pod butami. Patrzyłam na kościół. Jego podświetlona bryła na tle ciemnego nieba i w szalejącej śnieżnej zamieci była piękna, potężna i niewzruszona. Witraże wprowadzały delikatność i świadectwo misternej pracy. Dachy wieżyczek wystrzeliwały w niebo, cięły ciemność… Czytaj dalej »