Archiwum autora: Snuje mi się

Pochmurne noce

W pochmurne noce zastanawiam się kto mieszka w tych ciemnych załomach nieba. Być może swój początek biorą tam wielgachne stwory o kłębiących się oczach. Mają w sobie dzikość nadchodzącej burzy i pewność ulewy. Atakują znienacka, opadają nisko i zabierają to, co pierwsze chwycą szponami. Może to być wstążka, torba albo dziecko. Może być co innego.… Czytaj dalej »

Park

Znalezione w rowie kamyki potrafią dzwonić w kieszeni jak najprawdziwsze skarby. Długo szukane obciążają kroki. Jeszcze się przydadzą. Czarna kałuża rozlewa się szeroko jak ocean, który można przejść w dobrych kaloszach. Gołe stopy zanurzają się w czerni z cichym plaśnięciem. Kałuża nakłada na stopy lateksowe buty, które da się zmyć, jeśli wie się jak. W… Czytaj dalej »

Kim zostanę, gdy dorosnę

Dziś miałam kilka pomysłów, co tu napisać. Bo ja, dzięki temu blogowi, trochę więcej myślę. Choć nie, inaczej. Tak generalnie, to należę do tych, co miewają nadprodukcję myśli. One, te przeróżne rozkminy, zagwozdki, rzeczy zauważone, skojarzone, do zapamiętania, do poukładania, do przemyślenia i inne takie, snują się po mojej głowie non stop. Czasem się nieźle… Czytaj dalej »

Kontury nocy

Pokój ciemni się nocą, a jednak dostrzegam w nim jaśniejące kontury przedmiotów. Rama okna kontrastuje z szybą oświetloną od spodu przez pociemniałe niebo. Bok szafy błyska stalą przy mrocznych kątach pokoju, w których mieszka kawałek płaskiej dykty, a może coś jeszcze. Kształt suszarki z szarymi od bieli prześcieradłami rysuje się na tle zazwyczaj białej lecz… Czytaj dalej »

Ptak

W jednym z kątów mojego wnętrza mieszka ptak. Ma błękitne skrzydła i zielony tors. Śpiewa głosem mocnym, aż drży cała klatka piersiowa. Czasem drzemie z głową przechyloną. Wtedy milknie. Kiedy doznaję smutku, ptak podnosi głowę i zaczyna swój śpiew. Wyśpiewuje wszystkie nuty smutku, jakie znajdzie. Te niskie i basowe i te wysokie, pełne krzyku. Gra… Czytaj dalej »

Las

Czasem przebiegam przez czyjeś ścieżki i onieśmielona spotkaniem zmykam, zanim zdąży mi się porządnie przyjrzeć. Zapadam w leśne cienie, pomiędzy poduchy mchu, gdzie towarzyszą mi owady i promienie słońca przysiadłe na liściach jak ważki. Kiedy byłam dzieckiem zaszywałam się w lesie na długie godziny. Jeśli tylko las był dostępny. Niekiedy oddalał się ode mnie krętymi… Czytaj dalej »

Jutro są urodziny Snuja

Jutro minie rok od mojego pierwszego wpisu na blogu. Myślałam, że pierwsze urodziny przyniosą mi wielką radość i ekscytację, tymczasem jestem raczej stonowana i spokojna. Jeszcze trochę zaskoczona, że tak to właśnie przebiega. Może nieco rozczarowana. W końcu takie mega hiper unoszące emocje dają niezłego i przyjemnego kopa. Zarazem dobrze mi z tym spokojem. Z… Czytaj dalej »

Pożegnanie lata

Sierpień jest pożegnaniem. Końcem lata, wakacji, krótkich portek i brązowienia skóry. Za rogiem sierpnia czai się jesień, czuć ją już w powietrzu wieczorów i poranków. Sierpniowe słońce jest już inne. Bardziej leniwe, powolne, ociężałe. Brak mu wigoru z czerwca i żaru z lipca. Brak mu tej bezlitosnej siły rażenia światłem i upałem. Codziennie budzi się… Czytaj dalej »

Wypoczynek z upiorem

Każdy czasem spotyka jakiegoś upiora. Dlatego, być może, nie byłem zdumiony tak bardzo, kiedy spotkałem swojego. Może po prostu nie od razu zorientowałem się, że to upiór. Był taki ludzki! Wyjechałem na kilka dni nad morze. Był środek zimy, ale ja właśnie zimą lubię morze. Zatrzymałem się w małym pensjonacie, w którym byłem po raz… Czytaj dalej »

Ukradziona nocy

Są i takie wieczory, kiedy potajemnie wykradam się nocy. Robię to powoli i na palcach, stopa przy stopie, wstrzymany oddech, przymknięte oczy, by nie błyskać bielą, ruchy w stylu kocim. Przeciskam się chyłkiem przez uchylone, letnie okno, by za chwilę przekroczyć szczelinę ciemności. Jest wyszarpana zygzakiem na nocnym niebie i przypomina chmury, kiedy jednak spojrzy… Czytaj dalej »