Archiwum autora: Snuje mi się

Monety nocy

Niektóre opowieści nie dają się wypowiedzieć i zapadają w duszę. Tłoczą się w mrocznych zakamarkach szepcząc senne koszmary lub niespokojne baśnie. Kiedy zamykam oczy, czuję ich ciężar i słyszę wołanie. Choć może po prostu ponosi mnie wyobraźnia. Są noce, w których sennych oddechach można popłynąć wzdłuż krawędzi ciemności. Poczuć przez chwilę głębię oceanu ciszy, w… Czytaj dalej »

Strach

Dziś rano, kiedy się przebudziłam, na moim łóżku siedział strach. Wpatrywał się we mnie swoimi wielkimi oczami i czekał. W pierwszym momencie odepchnęłam go od siebie ze wszystkich możliwych sił i znów zamknęłam oczy. Chciałam się odobudzić. Strach jednak znalazł już do mnie ścieżkę i sączył się do wnętrza przez zaciśnięte powieki. Obejmował klatkę piersiową… Czytaj dalej »

Rozmówki kuchenne

Dużo gadam. Nawet jak nie mam do kogo, to gadam. Najczęściej w myślach. Zazwyczaj do kobiet. Konkretnych, bliższych i dalszych, różnie. Opowiadam im historie z przeszłości, z tego, co teraz i o czym myślę. Albo co przeżywam. Co czułam albo czego nie czułam, co robiłam albo i nie. Jak grzeszyłam. Czym zachwycił mnie świat. I… Czytaj dalej »

Świetliki zachwytu

Zdarza się, że myślę o nocnym mieście. Jakieś zdarzenie czy motyw przywołuje fragment tamtego czasu, kiedy żyłam bardziej w godzinach nocy jak ćma czy nietoperz. Przepływałam na skrzydłach ciemności przez kolejne miejsca, ludzi, muzykę i światła, choć może bardziej cienie, nigdzie nie będąc za bardzo ani na dłużej. Mijane twarze, rytmy i dźwięki wyłaniały się… Czytaj dalej »

Postrzępiony wpis

Tak mnie tu mało ostatnio, bo jakoś zacinam się w myślach. Piszę fragmenty, niedokończone początki, urywki wydarzeń, ale w trakcie pisania rwą mi się one na małe kawałeczki, prują, strzępią i gubią. Zostaję z poczuciem niedokończenia w głowie. Jakbym miała coś na końcu języka, niewypowiedzianego i o dziwnym smaku. Znam go, ale nie mogę przywołać,… Czytaj dalej »

Wiosna, wydanie I

Jeszcze w ciepłej kurtce, ale już w wiosennych butach. Lżejszej czapce. W rękawiczkach. Z twarzą w słońcu. Wiatrem na skórze. Już nie taki zimny, choć jeszcze nie gorący. Z nadzieją w sercu, niewiarą w głowie. Zapatrzona. Rozmarzona. Stęskniona. Pochylona nad każdym kwiatkiem i listkiem. Odtajałam. Odrobinę ogrzałam dłonie. I duszę. Rozprostowałam radość tak bardzo pomiętą… Czytaj dalej »

Dźwięki nocy

Syreny wyją i wyją. Pędzą przez miasto tworząc rozbujaną muzykę i-o i-o i i-ooo i-ooo i-ooo. A potem jeszcze i-o-o i-o-o. W różnych tonacjach i rytmach. Dźwięki nakładają się na siebie, cichną, nabierają mocy, oddalają się i przybliżają. Za oknem wre życie, mimo ciemnego nieba. Świat się nie tyle zdarza, co dzieje. A nawet ostatnio… Czytaj dalej »

Wojna

Wojna. Słowo, które strach wymówić na głos. Smakuje żalaziście i odrętwia język. Uczę się je wymawiać, jakbym nigdy wcześniej go nie wypuszczała z moich ust. Wojna. Mówię trochę głośniej i chrząkam, bo gardło jakoś nie radzi sobie dalej z tym słowem. Może jeśli nie nazwę, to nie ma? Jeszcze niedawno, kiedy mówiłam ”wojna”, mówiłam o… Czytaj dalej »

Podskórny smutek

W moich żyłach krążą drobiny smutku. Jak płytki krwi poruszają się po moim organizmie, wnikając we wszystkie części ciała. Smutek spowija mnie podskórnie jak wielooka siatka. Przepuszcza przez siebie światło i ciepło, a także ptasie okruszki szczęścia. Czasem jednak odciska się mocniej i wyraźniej na moim ciele. Wżyna głęboko rozpaczą, poczuciem straty, melancholią. Chodzę wtedy… Czytaj dalej »

Czas na spanie

Moje dzieci od niedawna się dogadują. Z mieszkania zeszło to ciążące napięcie i jest mi lekko. Być może czasami trochę się unoszę nad ziemią. Wtedy, kiedy się zamyślam. To oczywiście nie przeszkadza moim dzieciom kłócić się ze trzy razy na godzinę, ale to całkiem co innego. Coraz więcej jest momentów zabawy. A najlepsza następuje zaraz… Czytaj dalej »