Awaria systemu

przez | 14 czerwca 2021

Znów zrobiła się jakaś kosmiczna godzina i umysł mój kontaktuje jakby mniej i z przerwami. Coś przestaje stykać wraz z zaciemnieniem. Mam wrażenie, że przeglądam zwoje mózgowe w poszukiwaniu słów, ale nic nie znajduję. Przeciążenie umysłowe to przypadłość, która dopada mnie często i paraliżuje gospodarkę twórczo-postępującą. Awaria systemu zatrzymuje produkcję treści i zastygam nad klawiaturą, spoglądając w biel ekranu i zastanawiając się, czego to ja od niej chciałam. Albo ona ode mnie. Bo chyba… coś… ale może wcale nie. Może lepiej się tu oprę i opatulę. Może wtedy przypomni mi się, że… No to, co chciałam, bo coś, chyba… Choć może wcale nie. Może lepiej tak wygodniej, położę głowę na poduszce. Ale przyjemnie! To może tak już zostanę. Cokolwiek miałam zrobić, zrobię to jutro. Teraz zamykam oczy. Lecz najpierw wyłączam ekran. Ciemno i cicho. Miękko… Nadchodzi sen, wyciągam do niego dłoń i skaczę. W odmęty nocy. Jak w czarną otchłań wygasłego ekranu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *