Śpię

przez | 2 lipca 2021

Dziś padam z nóg. Daję słowo, wciąż jeszcze nie wierzę, że moje dzieci zasnęły, ale to prawda. Teraz takie ciche i słodkie śpią, a ja trzymam na oścież otwarte oczy tylko dzięki sile woli. Chwilę temu dział się tu co najmniej Armagedon, a teraz cisza kołysana melodią oddechów moich dzieci i wiatru za oknem. Sprzyja to zasypianiu.

Dlatego po prostu wskoczę w te odmęty senne, w których już pływają moi synowie. Popluskam się z nimi. Może nawet trochę wypocznę. Nie napiszę dziś dzieła, które przejdzie do potomności. Świat jakoś sobie z tym poradzi, a ja się przynajmniej wyśpię. Poprzytulam się za to do tych łapek, czółek i pupek. Choć może i tego nie zdążę przed snem. Bo już zamknęłam oczy. Śpię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *